Back to top
Publikacja: 19.04.2021
Viktor Orbán wśród przeciwników powstania piłkarskiej Superligi
Polityka

Wielka rewolucja w europejskim futbolu klubowym. Największe europejskie kluby piłkarskie ogłosiły powstanie Superligi. Pomysłowi sprzeciwiają się nie tylko UEFA, lecz także wielu czołowych piłkarzy oraz europejskich polityków. „Węgry są przekonane, że piękno i szlachetność największego sportu świata polega na tym, że sport ten należy do wszystkich i nie może być zmonopolizowany przez najbogatszych dla ich wyłącznego dobra” – oświadczył szef rządu w Budapeszcie Viktor Orbán.


18 kwietnia dwanaście czołowych klubów piłkarskich – AC Milan, Juventus, Inter Mediolan, Atletico Madryt, Real Madryt, FC Barcelona, Liverpool FC, Manchester City, Manchester United, Arsenal FC, Chelsea FC i Tottenham Hotspur – oficjalnie ogłosiło powstanie europejskiej Superligi. Docelowo miałoby w niej grać 20 zespołów, z których 15 będzie miało stałe miejsce w rozgrywkach, a pozostałe pięć będzie się zmieniać co sezon. Start Superligi przewidziano na sierpień 2022 r. Rewolucja w europejskim futbolu miałaby pozwolić piłkarskim gigantom uniezależnić się od UEFA i zarobić więcej pieniędzy.

Dla europejskiej piłki nożnej taki rozłam to prawdziwe trzęsienie ziemi. Rewolucyjna decyzja najbogatszych europejskich klubów spotkała się więc z ostrą krytyką na całym kontynencie. „Futbol na wojnie. To przestępstwo przeciwko kibicom” – orzekł brytyjski dziennik „Daily Mail”. „Oszaleliście? Superliga zabije piłkę nożną” – grzmiała na pierwszej stronie włoska gazeta Tuttosport. „Superliga? Super Nie” – wtórowali jej redaktorzy „La Gazzetta dello Sport”, przekonując: „Juve, Inter oraz Milan to ognisko chciwości”.

Do sprawy odnieśli się również czołowi europejscy politycy. „Plany dotyczące europejskiej Superligi byłyby bardzo szkodliwe dla futbolu, wspieramy więc władze piłkarskie w podejmowaniu działań. Superliga mogłaby być ciosem w serce lig krajowych, co dotyczy kibiców z całego kraju. Zaangażowane kluby powinny odpowiedzieć swoim fanom i całej społeczności piłkarskiej, zanim podejmą dalsze kroki" – ogłosił na Twitterze premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Wsparcie dla UEFA, FIFA oraz innych organów „w celu ochrony integralności federalnych rozgrywek, zarówno krajowych, jak i europejskich” wyraził również prezydent Francji. „Prezydent z zadowoleniem przyjmuje stanowisko francuskich klubów, które odmówiły udziału w projekcie europejskiej Superligi, który zagraża zasadom solidarności i sportowych osiągnięć” – ogłosił Emmanuel Macron.

W gronie przeciwników powstania europejskiej Superligi znalazł się również węgierski premier. „Węgry są przekonane, że piękno i szlachetność największego sportu świata polega na tym, że sport ten należy do wszystkich i nie może być zmonopolizowany przez najbogatszych dla ich wyłącznego dobra” – oświadczył szef rządu w Budapeszcie Viktor Orbán, podkreślając, że „Węgry wspierają UEFA i FIFA, a także Węgierski Związek Piłki Nożnej w interesie ochrony integralności rozgrywek organizowanych przez związki piłkarskie, zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim”. Viktor Orbán jest znany ze swej miłości do piłki nożnej. „Viktor Orbán to o tyle istotny przykład, że dla niego węgierska piłka miała być jednym z kół zamachowych promocji Węgier. To odgórny plan, by poprzez piłkę nożną budować część dumy węgierskiej, by nie powiedzieć: budować węgierską tożsamość. Poprzez futbol przecież też aktywizował węgierskie mniejszości w innych krajach, by wspomnieć choćby o projekcie DAC Dunajskiej Stredy” – zauważył portal Weszlo.com. 


 

Real Madrid kontra FC Barcelona. Fot. RODRIGO JIMENEZ / EFE / PAP/EPA


– Wciąż oceniamy sytuację z naszym zespołem prawnym, ale zastosujemy wszystkie możliwe sankcje. Uważam, że tak szybko, jak to możliwe kluby muszą zostać wykluczone ze wszystkich naszych rozgrywek, zawodnicy również – oznajmił w reakcji na informację o powołaniu Superligi Aleksander Ceferin, prezydent Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA). Wojna UEFA z Superligą  oznacza, że piłkarze reprezentujący kluby biorące udział w nowopowstałego Superlidze, nie będą mogli grać w swoich narodowych reprezentacjach, a co za tym idzie będą mieli zamkniętą drogę do udziału w mistrzostwach Europy oraz mistrzostwach świata. – UEFA i piłkarski świat jednoczą się przeciwko haniebnym i samolubnym propozycjom, które ujrzeliśmy w ciągu ostatnich 24 godzin dla kilku wybranych klubów w Europie motywowanych chciwością – zaznaczył prezydent UEFA. 

(JAP)