Back to top
Publikacja: 15.03.2021
Przegląd prasy znad Wisły Zofii Magdziak
Polityka

Polskie media bacznie przyglądają się odpowiedzi rządu na przyjętą przez Parlament Europejski rezolucję, narzucającą państwom członkowskim kierunek polityki wobec środowisk LGBT. Czym jeszcze żyją Polacy?


Kontrowersyjna rezolucja Parlamentu Europejskiego

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski przyjął większością 492 głosów, rezolucję uznającą Unię Europejską za „strefę wolności dla LGBTIQ”. W rezolucji wprost uderzono w Polskę i Węgry, krytykując działania władz, które różnią się od lewicowej polityki Brukseli. Przyjęcie rezolucji spotkało się z reakcją władz w Warszawie, które jeszcze tego samego dnia przedstawiły projekt zakazujący osobom homoseksualnym adopcji dzieci.
– Jest to [...] konsekwencja zapisów w polskiej konstytucji, jest to również konsekwencja zobowiązań naszego środowiska politycznego. Jest to też konsekwentne działanie w myśl idei dobra dziecka, bo nikt temu nie może zaprzeczyć, że właśnie najbardziej optymalnym środowiskiem dla rozwoju każdego dziecka jest rodzina – mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, prezentując projekt. 
Jak relacjonuje „Dziennik Gazeta Prawna”, teraz polska prawica (w obywatelskim projekcie ustawy) chce zająć się wypowiedzeniem konwencji stambulskiej. „Projekt, nad którym w tym tygodniu ma pochylić się Sejm, współautorstwa Ordo Iuris, przewiduje powołanie zespołu przy MSZ na trzyletnią kadencję, którego celem byłoby wypracowanie alternatywnego międzynarodowego dokumentu o prawach rodziny. Określałby prawa małżonków, rodziców, dzieci oraz środki służące walce z przemocą domową z uwzględnieniem rozdz. IV, V i VI konwencji. Tę stambulską mógłby wypowiedzieć prezydent” – czytamy. – Nie negujemy całego dokumentu, ale te fragmenty, które są zideologizowane. Preambułę, która antagonizuje kobiety i mężczyzn, uznając, że przemoc wobec kobiet jest wyrazem historycznie nierównych relacji. To uznanie, że tradycja i religia są czynnikami sprzyjającymi przemocy – tłumaczy cytowana przez „DGP” Karolina Pawłowska, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris. 

Spór o Fundusz Odbudowy

W polskim Sejmie toczą się negocjacje dotyczące Krajowego Planu Odbudowy (KPO to dokument związany z Funduszem Odbudowy UE, niezbędny, aby Polska otrzymała unijne dotacje i podwyżki). Z jednej strony trwają bowiem konsultacje społeczne, dotyczące sposobu wydania pieniędzy z Funduszy Odbudowy UE, a z drugiej strony opozycja i część polityków koalicji rządzącej ma uwagi dotyczące KPO. Jak relacjonuje „Rzeczpospolita”, jednym z punktów zapalnych są kwestie klimatyczne oraz podział środków: „Przedstawiciele Unii Metropolii Polskich w jasnym stanowisku poinformowali, że ich zdaniem obecny kształt KPO dyskryminuje duże miasta. »Niezrozumiałe jest to w zakresie środków przeznaczonych na zieloną transformację i niskoemisyjną mobilność, gdzie planuje się wykluczenie wsparcia rozwoju miejskiego transportu szynowego« – czytamy w stanowisku UMP”.
Spór rozgrywa się także na płaszczyźnie politycznej, gdzie część posłów opozycji stawia rządzącym twarde warunki, gwarantujące ich poparcie dla KPO. Jednocześnie, jak dowiedzieli się dziennikarze „DGP”, rząd nie wyklucza, że pakiet ratyfikacyjny (ustawa ratyfikująca zasoby własne UE i umożliwiająca uruchomienie funduszu odbudowy) mógłby stanąć już na najbliższym lub kolejnym posiedzeniu rządu.

Wsparcie dla emerytów

W ostatnich dniach prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która zakłada wypłatę tzw. 14. emerytur. Chodzi o dodatkowe świadczenia pieniężne dla emerytów i rencistów, które otrzyma ponad 9 milionów osób w Polsce. Do większości z nich świadczenie trafi w listopadzie tego roku. 
– To wielka sprawa, że w tym trudnym czasie pandemii znaleźliśmy pieniądze, które są potrzebne tak ważnej dla nas grupie społecznej, dla ludzi, którzy całe swoje życie przepracowali, którzy pracując zawodowo poświęcali się dla Rzeczypospolitej – tłumaczył prezydent podczas uroczystości, które odbyły się w podwarszawskim Otwocku. – To, co robimy dla seniorów i najsłabszych grup społecznych, jest cechą charakterystyczną i podstawowym naszym postulatem, działaniem w ramach całej polityki społeczno-gospodarczej – podkreślił podczas uroczystość premier Mateusz Morawiecki. – Na barkach dzisiejszych seniorów spoczywało mnóstwo obowiązków, m.in. odbudowa Polski po wojnie. Później walczyliście o naszą wolność. Pokolenie „Solidarności” walczyło o naszą suwerenność – tłumaczył szef polskiego rządu. – Nasza solidarność międzypokoleniowa, którą w ten sposób chcemy zaznaczyć, jest jasnym i oczywistym sygnałem naszej filozofii rządzenia i dialogu społecznego – dodał.

Wojna o Internet w Rosji

Dzienniki rozpisują się także o rosyjskiej walce z wolnością słowa w Internecie. „Rosja od lat zwiększa kontrolę nad runetem, jak jest nazywany miejscowy internet. […] Rozpoczęta w minionym tygodniu próba sił między rosyjskim rządem a Twitterem była próbą generalną infrastruktury prawnej i technicznej powołanej do szybkiej reakcji na niepokojące z politycznego punktu widzenia trendy w Internecie. Moskwa podąża w ten sposób kursem wytyczonym w 2020 r. przez władze Białorusi” – czytamy na łamach „DGP”, gdzie opisano zapowiedzi rosyjskich władz dotyczące spowolnienia Twittera. „Według władz amerykańska platforma mikroblogowa nie reaguje na wnioski o usunięcie treści sprzecznych z rosyjskim prawem. Roskomnadzor połączył przy tym pornografię dziecięcą i wezwania do samobójstw z materiałami ekstremistycznymi, jak bywają określane zwykłe treści antyrządowe” – relacjonuje dziennikarz gazety.
„Gazeta Wyborcza” cytuje natomiast wypowiedzi samego prezydenta Władimira Putina, który „widzi w Internecie narzędzie wrogów i zagrożenie”. – Widzimy tam nie tylko wezwania do wychodzenia na nielegalne demonstracje. Stykamy się w Internecie z pornografią dziecięcą, dziecięcą prostytucją, promocją narkotyków skierowaną do dzieci. I wyciąganiem ich na ulicę, żeby chuliganić i bić się z policją, kiedy ci, którzy to robią, kryją się za plecami dzieci – przekonywał w ubiegłym tygodniu prezydent, podczas spotkania z wolontariuszami pomagającymi w czasie pandemii.