Dziś przed Kapitolem odbyło się zaprzysiężenie nowego prezydenta i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Joego Bidena oraz Kamali Harris. Ceremonii towarzyszyły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
Moment zaprzysiężenia 46. prezydenta USA. Fot. Gripas Yuri/ABACA/PAP
Przysięgę od prezydenta odebrał prezes Sądu Najwyższego USA. Węgierscy dyplomaci życzą nowemu prezydentowi udanych rządów. Joe Biden ma zaś z Węgier bardzo pozytywne wspomnienia. Jeszcze w czasach zimnej wojny przyszły 46. prezydent USA wraz z pierwszą damą Ameryki Jill spędzili w Budapeszcie i nad Balatonem swój miesiąc miodowy.
Joe oraz Jill Bidenowie – na zdjęciu dzień przed inauguracją – w podróż poślubną wybrali się na Węgry Fot. SHAWN THEW / PAP/EPA
To była niezwykła inauguracja. Tradycyjnie uroczystościom zaprzysiężenia nowego prezydenta przyglądają się tysiące ludzi, którzy do Waszyngtonu przyjeżdżają z całej Ameryki. Z powodu pandemii Komitet Inauguracyjny Joego Bidena zaapelował jednak do Amerykanów, aby nie przybywali do stolicy USA. Do udziału w uroczystości zaproszono jedynie około tysiąca osób, w tym członków Kongresu, przedstawicieli administracji, dyplomatów etc. Węgry będzie reprezentował Szabolcs Takács, mianowany we wrześniu ambasadorem tego kraju w Waszyngtonie. Wiwatujący tłum symbolizować będzie zaś 200 tys. chorągiewek, ustawionych wcześniej na placu między Kongresem a pomnikiem Lincolna.
200 tys. chorągiewek przed Kongresem, Fot. JUSTIN LANE / PAP / EPA
Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó w wywiadzie dla telewizji ATV powiedział, że życzy Bidenowi udanej prezydentury i ma nadzieję, że pozytywne relacje, którymi cieszyły się Węgry i USA przez ostatnie cztery lata, będą się dalej rozwijać.
Nowego prezydenta USA z Węgrami łączą miłe wspomnienia z przeszłości. W 1977 r. Joe oraz Jill Bidenowie spędzili w tym kraju swój miesiąc miodowy. Bidenowie zatrzymali się wówczas na kilka dni w Budapeszcie, wypoczywali także w okolicach Balatonu.
(jap)