Chociaż w Polsce, podobnie jak w całej Europie, nadal najważniejszym tematem jest walka z epidemią, to pojawiły się także pozytywne informacje: plan szczepień na COVID-19 oraz optymistyczne prognozy gospodarcze.
Dobre wiadomości gospodarcze
Jak pokazują wskaźniki ekonomiczne, Polska przechodzi przez kryzys wywołany epidemią lepiej niż wiele państwo w Europie i na świecie. "To zasługa tego jak silna była polska gospodarka w momencie wybuchu pandemii oraz tego jak szybko państwo zareagowało na kryzys” – komentuje sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Angel Gurría. W opisanej przez serwis 300gospodarka.pl analizie OECD, Gurría podkreśla jednocześnie, że „w obecnej sytuacji przeprowadzenie od dawna wyczekiwanych i koniecznych reform wydaje się być jeszcze istotniejsze – jeśli Polska pragnie utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu poziomu życia swoich obywateli”.
Eksperci OECD zauważają też w raporcie, że polskie władze wprowadziły w życie szeroki pakiet ochronny, który pomaga ograniczyć ekonomiczne skutki pandemii. Jak podano, wielkość pakietu fiskalnego, którym zasilono gospodarkę stanowił równowartość 5,2 proc. PKB. Ponadto analitycy prognozują „stosunkowo łagodny spadek PKB" w Polsce o 3,5 proc. w 2020 r., po którym nastąpi odbicie o 2,9 proc. w 2021 r. i 3,8 proc. w 2022 r.
Upamiętnienie Grupy Ładosia
Na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" czytamy o pracach Sejmu nad uchwałą w sprawie ustanowienia roku 2021 rokiem Grupy Ładosia – grupy, która pomagała ratować Żydów podczas Holokaustu. „Złożona z polskich dyplomatów w Bernie i działaczy żydowskich w Szwajcarii grupa wystawiała sfabrykowane paszporty krajów Ameryki Łacińskiej, które pomagały uciec przed Zagładą. Jej liderem był ambasador Polski w Bernie Aleksander Ładoś. Kluczową postacią, która osobiście preparowała dokumenty, był z kolei konsul Konstanty Rokicki” – przypomina „DGP”. W latach 1941-1945 grupa wraz ze swoimi współpracownikami wystawiła fałszywe paszporty i poświadczenia obywatelstwa Paragwaju, Hondurasu, Peru i Haiti dla około 10 tysięcy osób narodowości żydowskiej, walcząc w ten sposób o uratowanie ich życia. Była to jedna z największych dyplomatycznych akcji ratowania Żydów w czasie Zagłady. „Równocześnie potomkowie ocalonych, którzy byli posiadaczami paszportów Rokickiego – wystosowali do prezydenta Warszawy list, w którym apelują o nazwanie którychś ze stołecznych ulic na część Ładosia i Rokickiego” – zauważa dziennikarz.
Co dalej z Nord Stream 2?
Polskie media i ośrodki badawcze opisują także dalszy ciąg sporu o Nord Stream 2. Budowa gazociągu została wstrzymana w grudniu 2019 r. w związku z wejściem w życie amerykańskich sankcji i wycofaniem się z projektu szwajcarskiej firmy Allseas dysponującej wysoko wyspecjalizowanymi statkami do układania rur. Obecnie do zakończenia projektu brakuje ok. 160 km gazociągu, z czego większość na wodach duńskich, a mniejszy fragment na niemieckich. „W sobotę budowa gazociągu miała zostać wznowiona (…). Rosjanie zapowiedzieli dokończenie projektu własnymi siłami, ale o tym, co dzieje się na dnie Bałtyku, wiadomo niewiele" – relacjonuje dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej".
– W interesie strony rosyjskiej jest, by na ostatnim etapie budowy o Nord Streamie mówiło się jak najmniej. Finalizacja gazociągu ma się odbyć bez blasku fleszy, w odium niejasności i braku transparentności – komentuje cytowany przez „DGP” dr Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). Tymczasem w analizie OSW czytamy, że 3 grudnia zakończyły się negocjacje Izby Reprezentantów i Senatu USA, w wyniku których ustalona została ostateczna robocza wersja amerykańskiego budżetu obronnego (NDAA) na rok 2021. „W dokumencie zawarta jest sekcja nr 1242 (Protecting Europe’s Energy Security Clarification Act, PEESCA) wyjaśniająca i poszerzająca ubiegłoroczne sankcje wobec Nord Streamu 2” – tłumaczą analitycy ośrodka badawczego. Jak podano dalej, poszerzenie zakresu stosowania sankcji o firmy ubezpieczeniowe i towarzystwa klasyfikacyjne świadczące usługi certyfikacji znacząco komplikowałoby ukończenie budowy Nord Streamu 2. „Uzgodniona wersja budżetu obronnego USA na rok 2021 nie powinna już ulec istotnym zmianom” – czytamy w analizie.