Back to top
Publikacja: 16.09.2020
Przegląd tygodników znad Wisły Zofii Magdziak
Polityka


W najbliższych tygodniach prawdopodobnie dojdzie do zmian w rządzie, które obejmą nie tylko konkretne osoby, ale – jak zapowiadają politycy rządzącego Prawa i Sprawiedliwości – także liczbę ministerstw i sposób ich funkcjonowania. O rekonstrukcji i tym, jak wpłynie ona na pracę rządu oraz sytuację rządzącej koalicji, piszą w tym tygodniu niemal wszystkie gazety.

Jesień pod znakiem rekonstrukcji

Zmiany zapowiadane przez partię rządzącą są szczegółowo analizowane przez media od kilku tygodni, gdyż mogą wpłynąć na kształt koalicji rządzącej – zmiana liczby ministerstw oznaczałaby bowiem także mniej resortów, które będą prowadzone przez liderów partii koalicyjnych. Czy to wpłynie na jedność w koalicji? – Przed nami trzy lata bez wyborów, mamy stabilną większość w Sejmie i sprzyjającego nam prezydenta. Jako rząd nie chcemy trwać, ale reformować Polskę. To złożone przedsięwzięcie, dlatego jako Zjednoczona Prawica musimy mieć chwilę na porozumienie się między sobą – tłumaczy polityk Porozumienia (jeden z koalicjantów PiS), europoseł Adam Bielan w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. – Rząd będzie mniejszy, a partie koalicyjne nie utrzymają dwóch ministerstw. Trwa szukanie optymalnego dla wszystkich podziału – tłumaczy natomiast w rozmowie z „Rzeczpospolitą” osoba z PiS.

O zmianach w rządzie oraz planach Prawa i Sprawiedliwości mówi także w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” była premier Beata Szydło. – Chodzi jednak o to, aby skuteczniej wdrażać nasz program, a nie o to, by zajmować się samą mechaniką rządzenia – przekonuje polityk, zapewniając o jedności w obozie rządzącym.

Spory światopoglądowe

Beata Szydło w rozmowie z „Do Rzeczy” podnosi także temat sporu o ideologie LGBT i gender, które są w ostatnich miesiącach osią sporów światopoglądach w Polsce. Jak zapewnia była premier, w koalicji rządzącej nie ma w tym zakresie rozbieżności i wszystkie partie podobnie postrzegają ten problem. – Nie dostrzegam tutaj dysonansu programowego, (...) również moja partia podkreśla, że stoi na straży wartości i nie akceptuje ideologii LGBT. Byliśmy krytyczni wobec polityki gender proponowanej przez Unię Europejską. Osobiście w Rzymie na rocznicy podpisania traktatów rzymskich nie zgodziłam się podpisać rezolucji okolicznościowej, w której podkreślono, że m.in. sprawy gender powinny być jednym z filarów wspólnoty – tłumaczy Szydło.
O sporach światopoglądowych i naciskach na Polskę mówi także prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”. – Ci, którzy nie walczyli – przykładów z Europy nie brakuje – przegrali. Ja ręki do tego, żebyśmy przegrywali z tym, co uważam za zagrażające samym fundamentom naszej cywilizacji, nie przyłożę – tłumaczy polityk i dodaje, że dobrym przykładem przegranej wojny światopoglądowej jest Irlandia. – Nie tak dawno temu był to kraj tak bardzo katolicki, że przy nim Polska wyglądała na państwo z szalejącą bezbożnością, a dzisiaj jest pustynią katolicką z szalejącą ideologią LGBT – podkreśla Kaczyński. Prezes PiS komentuje też ostatnie prowokacje środowisk LGBT, w tym wieszanie tęczowych flag na pomniku Chrystusa w centrum Warszawy czy profanacje, do których dochodzi podczas demonstracji. – Te obecne ataki, w dużej mierze chuligańskie, te profanacje i prowokacje, mają służyć  w oczach niektórych do znalezienia pretekstu do odebrania nam dużych pieniędzy, które wynegocjowaliśmy w ramach budżetu unijnego na kolejne lata. Wiadomo, że w tym świecie zarzut homofobii, a nawet się już mówi o transfobii, brzmi niemalże jak kiedyś zarzut nazizmu. My ani z jednym, ani z drugim nie mamy nic wspólnego, ale mamy prawo bronić fundamentów naszej cywilizacji – zapewnia prezes PiS.

Epidemia w Polsce

Wciąż trwa też walka z epidemią koronawirusa, a pod szczególną obserwacją są obecnie szkoły, które po kilku miesiącach przerwy wróciły do normalnego funkcjonowania. Pomimo obaw o wzrost zakażeń, minister zdrowia Adam Niedzielski zapewnia, że nie ma planu zamykania placówek edukacyjnych w najbliższym czasie. Jak tłumaczy minister w rozmowie z „DGP”, kluczowy jest obecnie procentowy udział zakażeń COVID-19 wśród osób małoletnich. – Jeżeli będzie się on kształtował na poziomie 30 proc. względem zakażalności dorosłych, przebieg epidemii będzie w miarę stabilny. Jeśli będzie wyższy, będziemy mówić o rosnącej fali koronawirusa – podkreśla minister.

Na łamach „DGP” czytamy również, że chociaż cały region środkowoeuropejski ucierpiał w czasie kryzysu gospodarczego spowodowanego przez koronawirusa, to najmniej dotknięte negatywnymi konsekwencjami okazały się republiki nadbałtyckie. Nasi politycy wielokrotnie podkreślali, że należymy do państw w najmniejszym stopniu dotkniętych przez kryzys. Są jednak kraje, w których spadek produktu krajowego brutto okazał się mniejszy niż u nas: gospodarka Litwy skurczyła się o 4,2 proc.  w porównaniu z podobnym okresem poprzedniego roku. W Estonii nie przekroczył 7 proc. To właśnie te dwie republiki nadbałtyckie w II kw. radziły sobie najlepiej w regionie – podaje dziennik.

Serwis 300gospodarka.pl zebrał natomiast aktualne prognozy wzrostu gospodarczego Polski na bieżący rok, aby pokazać szerszą perspektywę na szacowaną dynamikę polskiego PKB. Mimo że w drugim kwartale 2020 roku polska gospodarka zanotowała największy spadek dynamiki PKB od 1989 roku, prognozy ośrodków ekonomicznych zakładały głębszą recesję w krytycznym okresie kwiecień-czerwiec – podaje serwis. Jak wyglądają aktualne prognozy? Bank Pekao obecnie spodziewa się spadku PKB o 2,4 proc. w całym roku, wobec poprzedniej prognozy spadku o 3,5 proc., a analitycy mBanku podnieśli prognozę wzrostu gospodarczego Polski na 2020 rok do -3,1 proc. z oczekiwanych wcześniej -4,2 proc. – podaje serwis. W założeniach Ministerstwa Finansów,  w sierpniowej nowelizacji ustawy budżetowej na bieżący rok, analitycy prognozują, że PKB Polski spadnie o 4,6 proc., a w 2021 wzrośnie o 4 proc.