Back to top
Publikacja: 06.08.2020
Warszawskie hungarika. Między ambasadą a Agrykolą
Kultura


Dla nikogo nie jest tajemnicą polsko-węgierska przyjaźń i prawdziwa sympatia łącząca nasze narody. Rozwijała się przez wieki, odciskając piętno zarówno w dziejach całych narodów jak i w losach poszczególnych Polaków i Węgrów. Śladami tej bliskości są setki hungarików jakie można odnaleźć na terenie naszego kraju. W samej Warszawie są ich dziesiątki - pomniki, popiersia, tablice, nazwy szkół, ulic, skwerów, a nawet całej dzielnicy. Spacer ich tropem rozpoczniemy od Parku Łazienkowskiego i jego okolic.

W jednym z najpiękniejszych miejsc Warszawy - niedaleko Parku Ujazdowskiego i Łazienek Królewskich - przy ulicy Fryderyka Chopina 2, od 1954 roku mieści się Ambasada Węgier. Jej budynek powstał prawdopodobnie na fundamentach zburzonej w czasie drugiej wojny światowej willi hrabiego Rzyszczewskiego.

Kilkadziesiąt metrów od budynku ambasady, w Parku Dolinka Szwajcarska, od 2016 roku znajduje się Pomnik Henryka Sławika i Józsefa Antalla seniora. Sławik - dziennikarz, powstaniec śląski, działacz PPS-u, przewodniczący Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech oraz Antall - węgierski polityk, prawnik, w latach 1939–1944 komisarz rządowy do spraw uchodźczych w randze ministra - działając wspólnie uratowali życie prawie trzydziestu tysiącom polskim uchodźcom, wśród których było około pięć tysięcy Żydów. Henryk Sławik za swoją działalność poniósł śmierć w niemieckim obozie Mauthausen - Gusen. Gdy Sławik i jego żona Jadwiga trafili do obozów koncentracyjnych, ich córką - Krystyną - opiekowała się rodzina Antallów.

Pomnik obu bohaterów, przedstawiający ich pochłoniętych rozmową, jest dziełem artysty rzeźbiarza Władysława Dudka. W 2017 bliźniaczy pomnik Sławika i Antalla uroczyście odsłonięto w Budapeszcie.

 

Marta Dzbeńska - Karpińska