Back to top
Publikacja: 20.07.2020
Konkurenci Orbána. Część II – za Europą federalną z Gyurcsánym na czele
Polityka


W kolejnym odcinku naszej serii o rywalach Fideszu prezentujemy Koalicję Demokratyczną (DK) - według badań, obecnie najsilniejszą partię obozu opozycyjnego. Została utworzona    w 2011 r. przez oderwanie się od socjalistów (MSZP), a kieruje nią kontrowersyjny były premier Ferenc Gyurcsány. Pomimo bagażu w postaci swoich niepopularnych rządów, wciąż jest najwyraźniejszym liderem opozycji, według wielu jedynym na Węgrzech obok Orbána „zwierzęciem politycznym” od czasów rewolucji.

DK pierwotnie powstała jako platforma w ramach socjalistycznej MSZP po miażdżącej klęsce w wyborach w 2010 roku. Dążyła do rekonstrukcji MSZP w taki sposób, by stała się „anty-orbanowskim frontem ludowym”. Dokładnie rok po utworzeniu platformy, 22 października 2011 r. przewodniczący Gyurcsány ogłosił przekształcenie jej w odrębną partię.

Główną grupą wyborców DK są bez wątpienia emeryci - zawsze stanowili oni rdzeń zwolenników Gyurcsánya, co widać też po publiczności spotkań organizowanych przez niego na Węgrzech. Prawicowi komentatorzy lubią przypisywać tę popularność lewicy nostalgii za gulaszowym socjalizmem (MSZP wywodzi się z partii komunistycznej), którą czują emeryci, a niektóre sondaże mówią, że lider komunistów János Kádár jest znacznie bardziej popularny wśród lewicowych wyborców niż inni liderzy.

Dziś DK głosi jednak także inne postulaty niż bezpieczeństwo socjalne i redystrybucję.        W ostatnich latach prezentuje się jako „najbardziej europejska partia”, a podczas spotkań       z wyborcami Gyurcsány otwarcie promuje federalizację UE – Stany Zjednoczone Europy. Ponadto (podobnie jak inne partie opozycyjne) często mówi o ochronie demokratycznych instytucji, organizacji non-profit i środowiska naturalnego.

Czym zatem Koalicja Demokratyczna różni się od innych partii? Przede wszystkim osobą  lidera. Po dziesięciu latach rządów Fideszu Ferenc Gyurcsány wciąż pozostaje jedynym urodzonym przywódcą w obozie anty-orbanowskim. Wciąż ma też  swoich zagorzałych zwolenników, chociaż w 2006 roku w oczach części społeczeństwa został na zawsze  zdyskredytowany przez słynne stwierdzenie, że ​kierowani przezeń ​socjaliści kłamali               o prawdziwym stanie kraju, a następnie przez surowe stłumienie protestów antyrządowych. W  badaniach popularności Gyurcsány wypada w każdym razie gorzej niż inni politycy opozycji; z drugiej strony jednak zna go prawie całe społeczeństwo.

Rządy Gyurcsánya wiązały się z wprowadzeniem dodatków socjalnych w rodzaju trzynastej emerytury, które nie odpowiadały jednak ekonomicznym możliwościom państwa.

Przed wyborami w roku 2006 zdaniem politologów wygrał z  Orbánem w większości debat, zwłaszcza w ostatniej przed wyborami. Ich rywalizacja ma jednak swój początek już w latach 80., kiedy  Orbán zakładał Fidesz, a  Gyurcsány był działaczem Związku Młodzieży Komunistycznej. Nie jest przypadkiem, że kiedy pod koniec lat 80. Orbána, jeszcze jako młodego liberała, zapytano w dokumencie Fekete doboz o jego opinię o członkach Związku, wymienił właśnie Gyurcsánya: „Wśród związkowców nie ma nikogo normalnego i zdolnego do działania. Jedynym z nich, którego można traktować poważnie, jest człowiek, który nazywa się  Gyurcsány.”

Przed wybuchem epidemii DK rozpoczęła wielką akcję zbierania podpisów pod petycją o wspólny start opozycji w wyborach w 2022 r. Gyurcsány planował zorganizować spotkania w dziesiątkach miast, z których ostatecznie udało się przeprowadzić tylko kilka. W każdym razie DK zdecydowanie opowiada się za wspólną listą kandydatów dla całej opozycji, od Jobbika do Zielonych, chociaż w 2018 r. nie zgodziła się na inny rodzaj współpracy. Przeciwko pomysłowi opowiedział się przewodniczący Jobbiku, Péter Jakab, który nalega na podział na dwie listy. Wyborcom nastawionego na protest Jobbiku, zielonej LMP czy liberalnego Momentum przeszkadza właśnie obecność niepopularnego Gyurcsánya, chociaż ten uprzedza, że nie chce zasiadać w przyszłym węgierskim rządzie.

Oprócz Gyurcsánya najbardziej znaną postacią DK jest jego żona Klára Dobrev, obecnie wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego. Jej dziadek Antal Apró był ministrem przemysłu w latach 50. i 60., a sama Dobrev - ministrem w rządzie Pétera Medgyessya. Poza tym do DK należą starostowie pięciu dzielnic Budapesztu; dwoje z nich dołączyło do partii dopiero w tym roku, po wystąpieniu z MSZP.

Na koniec ciekawostka: jakiś czas temu Gyurcsány wygłosił krótki wykład w ramach debaty o populizmie na Oksfordzie. Dla niewęgierskich odbiorców jest to co najmniej dobra demonstracja jego umiejętności retorycznych, które zresztą doceniają nawet przeciwnicy. W komentarzach przypomina się jednak, że sam Gyurcsány, jako rządzący polityk, był przykładem lewicowego populisty i obiecał Węgrom nierealne rzeczy.

 

Oliver Adámek