Back to top
Publikacja: 07.07.2020
Epidemia koronawirusa: zagrożenia i możliwości
Ekonomia

Artykuł Prezesa  Narodowego Banku Węgier dla Instytutu W. Felczaka

Epidemia koronawirusa: zagrożenia i możliwości

 

 

„Przy odrobinie zręczności z kamieni, które wtaczają się na naszą drogę, możemy zbudować schody.” (hrabia István Széchenyi)[1]

Trwający od 2013 roku okres siedmiu spokojnych lat w gospodarce światowej zakończył się na początku tego roku. Wiosną 2020 roku epidemia koronawirusa doprowadziła do niespotykanej w minionych 100 latach sytuacji zagrożenia zdrowia. To zaskoczyło wszystkich.  Świat musi równocześnie zmierzyć się z biologicznym wirusem zagrażającym ludzkiemu życiu oraz z wirusem strachu podważającym zaufanie stanowiące podstawę funkcjonowania naszych gospodarek. A lęk i strach są złymi doradcami. W tak wyjątkowej sytuacji zadaniem rządów, banków centralnych oraz decydentów polityki gospodarczej jest dawanie zdecydowanych i skoordynowanych odpowiedzi, które będą skuteczne w obronie służby zdrowia, a jednocześnie będą mogły wzmacniać przywracanie zaufania podtrzymując długofalową zdolność funkcjonowania gospodarki.

Krótko- i długoterminowe następstwa pandemii zasadniczo zależą od 3+1 czynników. Spodziewany na najbliższe lata profil rozwoju będzie wszędzie na całym świecie określony przez początkową strukturalną sytuację gospodarki, przebieg epidemiologicznej walki z wirusem, jakość zarządzania kryzysowego polityki gospodarczej oraz szybkie przystosowanie się do megatrendów narastających w okresie po kryzysie. Grupa Wyszehradzka zdecydowanie dobrze sobie radzi w tych pierwszych trzech obszarach, możemy więc być pozytywnie nastawieni co do  kolejnych 7 lat – choć z pewnością będą one trudniejsze, niż 7 lat poprzednich.

Obecny kryzys zdrowia publicznego oraz wynikający z niego kryzys gospodarczy stanowią poważne obciążenie nie tylko dla rodzin i mniejszych społeczności, ale także regionów i kontynentów. W przeciwieństwie do poprzednich kryzysów, tym razem nigdzie nie możemy znaleźć „ukojenia dla naszych oczu”, ponieważ epidemia ogarnęła cały świat i bez wyboru uderzyła we wszystkich zakątkach świata.

Europa Środkowo-Wschodnia sąsiaduje z najbardziej dotkniętymi przez wirusa regionami i krajami. Jednak pierwszą bitwę z epidemią zdecydowanie wygrała. Krajom regionu udało się skutecznie uniknąć okresu wykładniczego narastania epidemii oraz wynikającego z tego niebezpiecznego przeciążenia systemu opieki zdrowotnej. Jest to ważne nie tylko dlatego, że uratowanie każdego ludzkiego życia również już samo w sobie stanowi wartość, ale także dlatego, że te kraje są w stanie skutecznie radzić sobie z wyzwaniami gospodarczymi, które potrafią poradzić sobie także w zakresie opieki zdrowotnej. Tak więc mamy wszelkie powody aby ufać, że oprócz naszego zdrowia potrafimy uratować także nasze gospodarki, a kraje wyszehradzkie po powodzeniach poprzedniego dziesięciolecia będą kontynuować swoje zbliżanie się do Europy Zachodniej.

---

Inaczej, niż w sytuacji 2008 roku my, Węgrzy też możemy być optymistami. Epidemia trafiła na Węgry stabilne i oparte na mocnych fundamentach. Mamy za sobą 10 lat wyjątkowej historii gospodarczej. Od 2013 roku naszą ojczyznę charakteryzuje nieustanny wzrost, również przy zachowaniu równowagi makroekonomicznej. Udało nam się wykluczyć lub znacznie zmniejszyć znaczenie tak wcześniej newralgicznych punktów, jak kredyty walutowe dla gospodarstw domowych, wysoki udział dewizowy w długu publicznym albo zbyt duża zależność kraju od finansowania ze źródeł zewnętrznych.

W ciągu ostatnich 100 lat Węgry nigdy nie były tak dobrze przygotowane do stawienia czoła kryzysowi, jak obecnie. Zarówno nasz budżet, jak i polityka pieniężna oferują znaczne pole manewru i siłę ognia, które możemy skierować dla sprostania wyzwaniom. Pierwszymi kamieniami milowymi w tym procesie były plan działania na rzecz ochrony gospodarki oraz decyzje banku centralnego, które w celu złagodzenia szkód spowodowanych przez wirusa oraz reaktywacji gospodarki zmobilizowały takie zasoby – w sposób niespotykany w węgierskiej historii gospodarczej – które łącznie stanowią aż 18-20% rocznego PKB. Oczywiście konieczne jest dalsze ciągłe analizowanie sytuacji, i w razie potrzeby należy podejmować kolejne, odważne decyzje.

Po kryzysie życie nie potoczy się już tymi samymi koleinami. Powstanie nowy świat z nowymi normami. Musimy przygotować się na to, że branże wcześniej istotne mogą zaniknąć nawet na lata, a w międzyczasie pojawią się nowe. W przestrzeni geopolitycznej kraje skutecznie radzące sobie z kryzysem wzrosną w siłę, podczas kiedy regiony wahające się i prowadzące pozorne debaty mogą pogrążyć się na zawsze. Tylko od nas zależy, do której grupy będzie należeć nasz kraj.

Epidemia koronawirusa przyspiesza szereg już wcześniej istniejących megatrendów. Takimi będą zastosowanie technologii cyfrowych w każdej dziedzinie życia, wzrost robotyzacji oraz nieodwracalne rozpowszechnienie handlu elektronicznego. Nasza dekada może również przyspieszyć rewolucję dotychczasowych innowacji finansowych. Innowacje finansowe połączą się całkowicie z nowymi technologiami, a fuzja ta nastąpi tak szybko, jak widać to w przemyśle zbrojeniowym i działaniach wojennych. Na trzy wyzwania tego wieku – którymi są geopolityka, technologia oraz finanse – będą w stanie dobrze odpowiedzieć tylko ci, którzy odpowiednio odpowiedzą na każde z tych wyzwań. Kto nie weźmie udziału w rewolucji finansowej, przegra również w dwu pozostałych.

Wielu wywodzi przyczyny obecnej epidemii w nieograniczonej niczym globalizacji. Mają oni bezwzględnie rację w takim sensie, że system „powiązań” charakteryzujący obecny świat przyczynił się do szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa. Natomiast nie tylko globalizacja wpływa na wirusa, ale również wirus może wpływać na globalizację: jedną z pierwszych konsekwencji epidemii było załamanie się globalnych łańcuchów dostaw oraz relacji handlowych, co sprawia, że w miejsce dotychczas realizowanej strategii zdecydowanie preferującej optymalizację kosztów oraz maksymalnie zglobalizowane podmioty gospodarcze, nadchodzi czas zmiany orientacji w stronę strategii regionalnych, w których wyróżniającym czynnikiem będzie również bezpieczeństwo dostaw. Takie przejście z globalnego modelu ekonomicznego na regionalny może dodać siły i znaczenia współpracy w regionach z już istniejącym systemem instytucji, jak np. w Grupie Krajów Wyszehradzkich.

Widać, że tradycyjne branże – przede wszystkim przemysł motoryzacyjny –  są na skraju radykalnej transformacji, a coraz większego znaczenia nabiorą branże, które mogą być nowymi filarami „gospodarki bezdotykowej”, która rozwija się właśnie na naszych oczach. Po kryzysie każdy może na nowo przemyśleć strategię swojego przemysłu.

Doświadczeniem ubiegłych miesięcy jest to, że nie da się utrzymać przemysłu, w którym szereg różnych branż – od farmaceutyki przez inżynierię mechaniczną aż do przemysłu chemicznego – jest w sposób skoncentrowany narażony na wpływ poszczególnych podmiotów zewnętrznych. W tych obszarach musimy odtworzyć nasze zdolności produkcyjne. Inwestycje zagraniczne w dalszym ciągu będą odgrywać ważną rolę, ale pojawiła się potrzeba działania kapitału innego typu, który zamiast zakładów końcowego montażu oznaczać będzie inwestycje w branżach high-tech o wysokim poziomie wartości dodanej. Pod tym względem zdecydowanie pozytywne są najnowsze wydarzenia w Polsce, gdzie w trakcie epidemii firma Microsoft ogłosiła inwestycję w wysokości 1 miliarda USD w celu wybudowania „Polish Digital Valley”. Tak, przyszłość będzie cyfrowa.

Niezbędnym warunkiem sukcesu jest odnowa. Ale tylko wtedy jednak będziemy mieli szansę odnowy, jeżeli będziemy budować w oparciu o nasze osiągnięcia. Gospodarka węgierska, która wcześniej stała na skraju załamania, w latach 2010-2019 wróciła do czołówki szybko rozwijających się krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Obecna sytuacja zagraża dotychczasowym osiągnięciom, dlatego musimy reagować skutecznie i celowo, aby nasz kraj zachował stabilność gospodarki oraz aby umożliwić jej ponowne uruchomienie z jak najlepszych pozycji. Odporność podmiotów gospodarczych jest różna, polityka gospodarcza musi więc pomagać zarówno potrzebującym jak i tym, którzy potrafią „wyprzedzać nawet na zakręcie”, oraz stworzyć podstawy do reaktywacji gospodarki. Jednym z priorytetów jest ochrona miejsc pracy, ale jednocześnie nie możemy też poddawać polityki zmniejszania zadłużenia, ekspozycji i podatności na zagrożenia zewnętrzne. W dalszym ciągu kluczowe znaczenie ma udzielanie zdrowych i dających się utrzymać długofalowo kredytów, oraz finansowanie oparte na środkach krajowych. Szybko dostępne, tanie fundusze pomagają w zachowaniu miejsc pracy w trudnych miesiącach kryzysu, z kolei w okresie ożywienia po kryzysie ugruntują podstawy strukturalnej transformacji oraz wzrostu wymagającego intensywnych nakładów kapitałowych.

---

Kryzysy mają to do siebie, że ujawniają także słabości i napięcia. Podczas kiedy Chiny oraz Stany Zjednoczone na wyzwania gospodarcze reagują szybko i pragmatycznie, to Unia Europejska i strefa euro nieustannie zderza się z ograniczeniami własnych instytucji. W Europie w sposób widoczny ponownie nabierają siły spory między Północą i Południem oraz brak zaufania pomiędzy krajami centralnymi a peryferiami, co spowalnia podejmowanie szybkich decyzji niezbędnych dla rozwiązania sytuacji. W Europie kwestia solidarności jest dzisiaj nie tylko kwestią etyki, ale jest wprost fundamentem przyszłości projektu europejskiego.

Węgry oraz cały region Europy Środkowo – Wschodniej są połączone tysiącami więzów z Europą Zachodnią, dlatego ufamy, że strefa euro z sukcesem poradzi sobie z wyzwaniami. Jednak na podstawie doświadczeń ubiegłego okresu nie można wykluczyć, że w strefie euro – podobnie do lat po kryzysie w 2008-2009 r. – będą następować kolejne większe wstrząsy. Nasze działania będą odpowiedzialne tylko wtedy, kiedy sami przygotujemy się do rozwiązania naszych problemów. Wskazuje na to fakt, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej szybko wypracowały własne, dostosowane do swoich możliwości zestawy narzędzi zarówno w zakresie polityki fiskalnej jak i polityki banku centralnego, a w ramach tej drugiej używają szerokiej palety narzędzi poczynając od ogólnych programów zakupu aktywów aż do bardzo popularnych w przeszłości na Węgrzech celowych programów zachęty kredytowej.  Z kraju na kraj recepty na sukces mogą się różnić, ale dla złagodzenia wpływu epidemii koronawirusa i dla przyśpieszonego ponownego uruchomienia gospodarki konieczne będzie zachowanie harmonii i współpracy pomiędzy polityką gospodarczą, firmami oraz bankami. Przykład Węgier po 2010 roku udowodnił, że jesteśmy w stanie w taki sposób dynamizować gospodarkę, że jednocześnie zachowujemy również jej równowagę. Teraz także mamy takie możliwości, i powinniśmy z nich skorzystać.

---

Odpowiedzialna polityka gospodarcza powinna mieć na uwadze wyzwania nie tylko dnia dzisiejszego i jutrzejszego, ale także pojutrzejszego i następnych miesięcy.  Spotkaliśmy się z sytuacją, na która nie było gotowych recept. Poruszaliśmy się w ciemnym pokoju, w którym krok po kroku, po omacku musimy zdobywać informacje o otaczającym świecie i znaleźć wyjście.

W reaktywacji gospodarki kluczową rolę odegrają ponowne uruchomienie eksportu oraz inwestycje. Zgodnie z ogólnymi doświadczeniami z kryzysu dla Węgier jako dla kraju otwartego korzystne będzie, jeżeli reaktywacja gospodarki nastąpi najszybciej w branżach nastawionych na eksport. Zaletą jest to, że nasz kraj posiada silne relacje eksportowe z regionami, w których dotychczasową walkę z wirusem można ocenić za udaną. Takimi właśnie regionami są Chiny, a w Europie Niemcy i kraje Wyszehradzkie.

Nigdy nie jest za wcześnie na wyciąganie wniosków z kryzysu, ponieważ sukces wyjścia z kryzysu zależy od tego, czy ruszymy w stronę świata przeszłego czy przyszłego. Nie ulega wątpliwości, że po obecnym kryzysie nasze życie ulegnie zasadniczym przemianom, i dlatego potrzebujemy nowej wizji przyszłości. Wierzymy w to, iż każde nowe zagrożenie oznacza jednocześnie nowe możliwości, i odpowiednio do tego z odwagą odpowiemy na stojące przed nami wyzwania.

Naszym Polskim Przyjaciołom życzymy wielu sukcesów w pokonywaniu epidemii oraz radzeniu sobie ze jej gospodarczymi następstwami!

György Matolcsy

 Prezes Narodowego Banku Węgier

 

[1]Hrabia István Széchenyi (21 września 1791 – 8 kwietnia 1860) - węgierski polityk, pisarz, arystokrata i przedsiębiorca. Jest uważany za jedną z największych postaci w historii Węgier, a wielu Węgrów uważa go za „największego Węgra”.