Back to top
Publikacja: 10.06.2020
Brak wyborów mógłby dobić gospodarkę
Ekonomia


Wybory prezydenckie powinny odbyć się 10 maja! Szkoda, że tak się nie stało, bo dziś, z perspektywy czasu, widać, jaki chaos opozycyjne siły próbowały nam wszystkim zafundować. Korzystając z okazji i przeciągając kwestię nowego terminu wyborów, Senat – za przyzwoleniem marszałka Grodzkiego – zaczął uprawiać nikomu niepotrzebne politykierstwo. Skończyło się ono tak, jak się skończyło, ale przecież niewiele brakowało, by przerodziło się to wszystko w poważne zagrożenie dla ciągłości urzędu głowy państwa, stało atakiem na procesy demokratyczne i jeszcze bardziej pogrążyło całą naszą gospodarkę poważnie doświadczoną koronakryzysem. Na taką działalność zgody absolutnie być nie może ani teraz, ani w przyszłości. Niezależnie od tego, po której stronie politycznej barykady stoimy. Krótko mówiąc, niezależnie od tego, na kogo chcemy oddać głos w wyborach prezydenckich, powinniśmy mieć prawo go oddać. Kto tego nie rozumie, kto nie dostrzega zagrożenia dla funkcjonowania państwa w tego typu działaniu, ten absolutnie nie powinien brać udziału w życiu politycznym. Ani tym bardziej budować swojej pozycji czy kariery na wykreowanym chaosie. Pytanie, dlaczego opozycja – kosztem powagi państwa polskiego – postanowiła zablokować procesy demokratyczne, w zasadzie jest w tym momencie drugo albo i trzeciorzędne. Przecież obywateli w trudnej obecnie sytuacji społeczno-gospodarczej nie powinny dodatkowo obciążać konflikty polityków. Szczególnie gdy na szali postawiono funkcjonowanie państwa, w dodatku w czasie, w którym znaleźliśmy się po przymusowym zamrożeniu gospodarki i relacji społecznych. Teraz, kiedy wszyscy próbujemy wrócić do normalności i odbudować zrujnowaną przez pandemię gospodarkę, kryzys prawny i polityczny wywołany obstrukcją związaną z terminem wyborów prezydenckich mógłby być gwoździem do trumny dla tysięcy polskich firm i milionów ludzi, którzy na skutek pandemii utracili miejsca pracy. Mało kto zdaje sobie bowiem sprawę, że zabawa w takie politykierstwo, a co za tym idzie – wakat na stanowisko prezydenta, miałyby poważne konsekwencje również dla całej polskiej gospodarki. Przecież to między innymi dzięki rozwiązaniom pomocowym opracowanym przez rząd i zatwierdzanym właśnie przez głowę państwa ta gospodarka ma szansę jak najszybciej z powrotem wjechać na tory dynamicznego rozwoju. Polityczna obstrukcja skutecznie i na bardzo długo proces ten by zahamowała. Tak samo jak polityczny kryzys skutecznie odstraszyłby potencjalnych inwestorów krajowych i zagranicznych, których również po kryzysie bardzo będziemy potrzebować. Stabilna sytuacja polityczna to oczywista konieczność dla szybkiego powrotu do stabilności gospodarczej. Coraz więcej obywateli zaczęło rozumieć, że wybory prezydenckie powinny odbyć się jak najszybciej. Niezależnie od tego, jak wyglądają sondaże, czy będzie druga tura i kto ewentualnie w niej wystąpi. Po to, by nie wywrócić kraju do góry nogami i dać polskiej gospodarce szansę na w miarę szybki powrót do normalności. Przeciąganie liny, które uprawiała w tej kwestii opozycja, od samego początku nie miało żadnego sensu i było skazane na porażkę. Spory polityczne były, są i będą, to normalne w warunkach demokracji, ale nic nie usprawiedliwia dążenia do deprecjonowania parlamentu i zamachu na prawo oddania głosu w wyborach. Udział w głosowaniu jest niezbywalnym prawem każdego z nas. To fundament demokracji. Każdy, kto w jakikolwiek sposób próbuje nam je ograniczać, uderza właśnie w ten fundament. Od kilkunastu dni Rada Gospodarcza Strefy Wolnego Słowa wraz z portalem fpg24. pl prowadzą w mediach społecznościowych akcję #chcemygłosowac. To akcja obywatelska, ponad podziałami politycznymi. Zachęcam do przyłączenia się do niej. Niezależnie od tego, jakie macie poglądy i na kogo zamierzacie oddać swój głos, powinniście mieć prawo go oddać i wybrać – według Was – najlepszego kandydata na prezydenta.

Piotr Hoffman

Autor jest prezesem Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa www.radagospodarcza-sws.pl www.fpg24.pl

 

tekst ukazał się w DoRzeczy 24/377