Back to top
Publikacja: 05.05.2020
Express z Budapesztu - Czym żyły Węgry i Węgrzy w ubiegłym tygodniu
Polityka

 

Express z Budapesztu

26 kwietnia-3 maja 2020 

Węgry budzą się do życia. Scena kulturalna w poważnych tarapatach

Na Węgrzech rozpoczęły się pisemne egzaminy maturalne, zaś surowsze ograniczenia czasu epidemii koronawirusa pozostały w mocy tylko w Budapeszcie oraz w środkowej części komitatu Peszt. W pozostałych częściach kraju życie – choć w ostrożny sposób, może rozpocząć się na nowo. *  Główny Urząd Statystyczny (KSH) podał do wiadomości, że w marcu około 56 tysięcy osób straciło pracę. Spośród nich 54 tysiące stało się niektywnymi zawodowo, zaś 2 tysiące osób zasiliło szeregi bezrobotnych. * Do 15 sierpnia br. odwołano wszystkie imprezy masowe na terenie kraju, wliczając w to trzy największe festiwale muzyczne: Sziget, Volt oraz Balaton Sound. Budapeszteńskie kina studyjne  zainicjowały akcję: Távmozi - Kino zdalne. W ramach tej akcji w dniach 7–10 maja odbędzie się Tydzień Kina Estońskiego z filmami animowanymi i fabularnymi, prezentujący między innymi drugi film fabularny Raina Rannu -  komedią start-upową Chasing Unicorns, w zabawny sposób opowiadający o estońskiej rzeczywistości cyfrowego świata. * Problemy dosięgnęły również prasy drukowanej, której właściciele  poprosili o wsparcie w postaci ogłoszeń i komunikatów rządowych oraz… dopłat do wynagrodzeń. Raport na ten temat można przeczytać na portalu www.kreativ.hu

 

Opozycyjny Budapeszt

W Budapeszcie odbyły się antyrządowe tzw. auto-demonstracje zorganizowane przez posłów opozycji - Ákosa Hadházyego oraz Bernadett Széll. Protest dotyczył metod zarządzania epidemią oraz środkom zastosowanym w sferze opieki zdrowotnej i finansów. * Uczestnicy potępili również dokonaną w okresie koronawirusa zmianę praw osób transpłciowych, zgodnie z którą poddanie się operacji zmiany płci nie skutkowałaby zmianą płci przypisaną człowiekowi  po urodzeniu. Organizatorzy wezwali kierowców uczestniczących w demonstracjach o ciągłe używanie klaksonu, co z kolei narusza zasady ruchu drogowego i skłoniło policję do legitymowania kierowców-demonstrantów. * Tymczasem Gergely Karácsony, wywodzący się z szeregów opozycji nadburmistrz Budapesztu zapowiedział, że celem ograniczenia ruchu oraz zapobiegania wypadkom drogowym planuje wprowadzić od 2021 roku ograniczenie dopuszczalnej prędkości pojazdów na trasach wylotowych z miasta do 50 km/h; zaś na obszarze samej stolicy: do 30 km/h. Dyrektor generalny Centrum Rozwoju Miasta Budapesztu Dávid Vitézy na antenie publicznego Radia Kossuth skrytykował ten pomysł i wezwał Karácsonya do przeprowadzenia rozszerzonych konsultacji społecznych. Opinię Vitézyego szerzej przytacza portal gospodarczy www. portfolio.hu oraz prorządowy dziennik Magyar Nemzet.

 

Rozdarty naród na dwoje?

Poza nielicznymi wyjątkami, w świecie węgierskiej polityki istnieje konsensus, co do inicjatywy zbierania podpisów pod petycją, która miałaby wymusić na organach  UE  zwrócenie szczególnej uwagi na regiony wyróżniające się od otoczenia w swoich państwach pod względem „cech narodowych, etnicznych, kulturowych, religijnych czy językowych”. Akcja zbierania podpisów, których musi być co najmniej milion, odbywa się przy wykorzystaniu strony  eci.ec.europa.eu/010/public/#/initiative. * Matild Torkos, redaktorka krytycznego wobec rządu prawicowego tygodnika Magyar Hang, napisała artykuł zatytułowany Naród rozdarty na dwoje. Podkreśliła w nim, że „strona rządowa powinna przyjąć do wiadomości, że poseł Tímea Szabó i jej koledzy są dziś […] wyrazicielami opinii co najmniej połowy obywateli Węgier”. Czyniąc to odniosła się do wcześniejszej debaty parlamentarnej dotyczącej kwestii ochrony zdrowia oraz  pytania o to, czy naprawdę konieczne było zwolnienie 36 tysięcy łóżek szpitalnych na potrzeby chorych na koronawirusa. * Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego László Kövér z kolei zauważył, że „opozycja nie jest częścią narodu, ale kompradorską formacją światowej elity” – co odnotował prorządowy portal Demokrata czy HírTV. * Tymczasem Węgry, pomimo słów krytyki płynących ze strony chociażby Timea Szabó, nadal udzielają zagranicznej pomocy humanitarnej. W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó odwiedził Mołdawię „w asyście” samolotu przewożącego sprzęt ochrony osobistej do Kiszyniowa. Po rozmowie ze swoim mołdawskim odpowiednikiem, Olegem Tuleą, wezwał także Komisję Europejską, jak dowiadujemy się z agencji informacyjnej MTI, „aby nie dyskryminowała Mołdawii, ale bezzwłocznie przekazała krajowi wcześniej ustaloną pomoc finansową.”

 

Z Europy

Rumuński prezydent, Klaus Iohannis, powitał w środę ub. tygodnia rządzących rumuńskich socjalistów w języku węgierskim. Za całą sprawą stoi projekt ustawy dot. autonomii dla siedmiogrodzkich seklerów, który z uwagi na wybuch epidemii koronawirusa nie został poddany pod głosowanie w ciągu 45 dni w izbie niższej rumuńskiego parlamentu, a tym samym automatycznie trafił pod obrady izby wyższej, gdzie już zgodnie z wolą prezydenta został odrzucony.  

Prorządowy dziennik Magyar Nemzet opublikował wywiad z byłym doradcą premiera Petra Necasa (2010-2013) oraz czeskim analitykiem politycznym Romanem Jochem (Uprawiają krytykę dla sportu). Joch mówi w nim o wzroście eurosceptycyzmu we Włoszech, wywołanym unijnymi błędami w zarządzaniu epidemią. Jednocześnie sprzeciwia się zaszeregowywaniu Polski i Węgier jako krajów eurosceptycznych. Zdaniem Jocha „bez względu co robią obecne polskie i węgierskie rządy wygląda na to, że zawsze będą krytykowane przez krajową i zachodnioeuropejską liberalną lewicę, socjalistów i zielonych”.

 

3 Maja

Z okazji Święta Konstytucji 3 maja Jerzy Snopek, Ambasador RP na Węgrzech, i Joanna Urbańska, Dyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie, zarecytowali hymn Polski w języku… węgierskim. Filmik jest do obejrzenia  na Facebooku.

Bence Biró