Back to top
Publikacja: 04.04.2020
Zapiski z Budapesztu w czasie koronawirusa, odc. 6
Pilne

4 kwietnia - dziś mija równy miesiąc od zarejestrowania pierwszego przypadku zarażenia koronawirusem na Węgrzech.

 

Dziś nie będę pisać o pustych ulicach, ani o pozamykanych kawiarniach i placach zabaw, ani granicach. No ile można? “Przyznajcie to sami./ Jest zupa jabłkowa, i knedle z jabłkami / Duszone są jabłka, pieczone są jabłka / I z jabłek szarlotka, i kompot, i babka!

 

Wszechobecne #zostańwdomu widać także na Węgrzech, - na szczęście i tu mieszkańcy okazali się dość zdyscyplinowani - a przekonać możecie się o tym wpisując w wyszukiwarkę  #maradjotthon.

I jak na to siedzenie w domu przystało, podam Wam dziś trochę wiadomości przekazywanych przez media węgierskie. 

 

Zacznijmy od statystyk. Oto oficjalne dane ze strony www.koronavirus.gov.hu prowadzonej przez powołany 31 stycznia 2020 Sztab Operacyjny do Ochrony przed Epidemią Koronawirusa:

  • 678 przypadków zarażenia,
  • 58 przypadków wyzdrowienia,
  • 32 przypadki śmierci  (u wszystkich wykryto choroby współistniejące)
  • 12 492 osób objętych obowiązkową kwarantanną domową,
  • 19424 wykonanych testów.

Wśród oficjalnych przypadków zarażenia wirusem jest 85 pracowników służby zdrowia, czyli co ósma osoba.

 

Jak donosi Główny Inspektor Sanitarny, dr Cecília Müller, Węgry co prawda są jeszcze wciąż w fazie zakażeń grupowych, ale przejścia do masowej epidemii nie da się uniknąć.

 

A przed nami święta wielkanocne. Czy rząd wprowadzi dodatkowe obostrzenia dotyczące swobody przemieszczania się, czy też na czas świąt zostaną one poluzowane, okaże się w środę 8 kwietnia.

 

Tak czy owak wszyscy zdają sobie sprawę, że tegoroczna Wielkanoc będzie inna.

Tu przypomina mi się koleżanka z akademika, a więc dawne czasy, która czekając na księcia z bajki wraz z nadejściem wiosny wielkimi literami wypisała na ścianie pokoju “Ez a tavasz más” (ta wiosna będzie inna). I tak też się stało.

 

Rząd przygotowuje kraj do nadejścia wysokiej fali zachorowań. Dziś przyleciały z Chin  zakupione najważniejsze środki ochronne:

  • 4 miliony maseczek,
  • ponad 400 tys. ochronnych kombinezonów,
  • 100 tys. okularów ochronnych,
  • 30 tys. par rękawiczek,
  • ponad 6 tys. osłon z plexi, i
  • 400 tys. sztuk lekarstwa, które testowano i rozwijano w Chinach, i które jest uznane przez międzynarodowych za mogące mieć skuteczne zastosowanie w leczeniu koronawirusa.

Dostawy będą kontynuowane!

 

Po zapewnieniu podjęcia działań niezbędnych do ochrony życia i bezpośredniej walki z wirusem, przyszedł czas na przedstawienie planu walki ze skutkami wprowadzenia stanu zagrożenia epidemiologicznego.

 

Po miesiącu od pierwszego zarażenia 30 tys. ludzi straciło pracę. W każdym dniu zgłasza bezrobocie około 4 tys. Turystyka zupełnie padła, gastronomia przeszła na dostawy do domu, oczywiście nie w każdym przypadku było to możliwe. Węgry to kraj, gdzie na każdej ulicy jest jakiś mniejszy lub większy sklep, bufet, knajpa, gdzie spotykają się codziennie lokalsi, by wspólnie wypić kawę lub szklaneczkę wina, by razem zadumać się nad życiem.  Te “społeczne instytucje” nie mają szans na wprowadzenie “take away”-a.

 

Na razie rząd wprowadził trzymiesięczne obniżenie składek ZUS do obowiązkowej składki zdrowotnej, która jest naprawdę niewielka. Pozbawiło to budżet państwowy wpłat rzędu 100 mld forintów. Ale to tylko preludium.

 

Rząd węgierski przygotowuje gigantyczny plan ochrony krajowej gospodarki, który zostanie podany do publicznej wiadomości w najbliższy poniedziałek przez premiera Viktora Orbána, a we wtorek dalsze szczegóły przedstawi minister innowacji i technologii, Lálszló Palkovics. Planem ma być objęte 18-22 % GDP.

 

Dziś podczas konferencji prasowej szef kancelarii premiera, Gergely Gulyás zapowiedział stworzenie specjalnego funduszu w wysokości 663 mld forintów, który ma być częścią planu antykryzysowego. Pieniądze na fundusz mają pochodzić m.in.: z oszczędności i przegrupowania środków pomiędzy resortami (1345 mld HUF), wprowadzenia specjalnych opłat dla międzynarodowych sieci handlowych (36 mld HUF) i banków (55 mld HUF), ze zmniejszenia o połowę tegorocznych środków przeznaczonych na działalność partii, a także z podatku od środków transportowych, które do tej pory zasilały budżet samorządów. I właśnie tego ostatniego nie chce zaakceptować opozycja, twierdząc, że samorządy mogą tego nie udźwignąć, jako że i tak zmniejszą się ich wpływy z podatku przemysłowego. 

 

 

Dowiadujemy się też, że pracownicy służby zdrowia dostaną jednorazowe wsparcie finansowe w wysokości 500 tys. HUF brutto (przy obecny  kursie forinta jest to ok 1370 EUR brutto), które będzie wypłacane na początku lata, a od listopada dostaną 20% podwyżkę płac.

 

Po przyjęciu ustawu o ochronie przed koronawirusem, która wywołała wiele kontrowersji, zwłaszcza ze względu na swój nieograniczony czas obowiązywania, premier Viktor Orbán rzekł, że “ponieważ opozycja nie chciała zagłosować za przedłużeniem stanu zagrożenia, statek naszej ochrony został przedziurawiony. My dziś tą dziurę załataliśmy”.

 

Tak więc płyniemy dalej.

 

 

Prosto z Budapesztu, 
Marzena Jagielska

Blogerka, redaktorka naczelna „Polonii Węgierskiej” w Budapeszcie