Back to top
Publikacja: 02.01.2020
"Światło Zachodu" Bartosza Jastrzębskiego
Kultura


Pod koniec roku 2019 ukazała się nakładem Fundacji Augusta Hrabiego Cieszkowskiego książka Bartosza Jastrzębskiego „Światło Zachodu”.

Autor, filozof wykładający na Uniwersytecie Wrocławskim, pisuje od lat teksty dotyczące fundamentów kulturowych naszej cywilizacji ze szczególnym uwzględnieniem chrześcijaństwa, jako komponentu, który ostatecznie ukształtował Zachód. Jego artykuły ukazują się między innymi w „Teologii Politycznej”, również portal Instytutu im. Wacława Felczaka zamieszczał teksty wrocławskiego myśliciela dotyczące Europy Środkowej, kondycji duchowej naszego kontynentu i relacji między religią, prawem i filozofią.

„Światło Zachodu” jest takim właśnie zestawieniem refleksji nad naszą przeszłością i miejscem, w którym znalazła się obecnie europejska cywilizacja. Jak przystało na myśliciela ze szkoły Arystotelesa i św. Tomasza autor stara się rzetelnie zdefiniować i opisać, czym jest materia, którą się zajmuje. Mamy więc w książce tekst „Gdzie jest Zachód? Czym jest Zachód?” analizujący dość dokładnie trzy potężne filary, na których wspiera się (wciąż jeszcze) cywilizacja łacińska – grecką filozofię z jej poszukiwaniem Prawdy, rzymskie Prawo i religie chrześcijańską, która na Zachodzie reprezentowana jest przez instytucję Kościoła Katolickiego.

W książce znajdziemy rozmyślania nad relacją między Wiarą a Rozumem, tą szczególną więzią, która właśnie na naszym kontynencie wytworzyła jedyną i niepowtarzalną cywilizację. Cywilizację, której dwoma „latarniami” były katedra i uniwersytet. Prócz Wiary i Rozumu trzecim, niezwykle ważnym elementem naszego dziedzictwa jest Wolność. Tak rozumianej Wolności nie mają w swoim zestawie pojęć inny wielkie cywilizacje, wytworzone przez człowieka. Czym jest Wolność? Czym była dla budowniczych cywilizacji Zachodu:

„Przesadnie wychwalana swoboda twórcza skutkuje natomiast przerażającą nadprodukcją wszystkiego, w którym to nadmiarze zatraceniu ulegają wszelka słuszna miara i odpowiedzialność za dzieło. Rozumiana jako „prawo do robienia wszystkiego, co nie narusza autonomii i auto ekspresji innych” wolność jest wielkim mitem, złotą, a właściwie niestarannie pozłacaną, legendą nowożytnego Zachodu.”

 Ekologia zdaje się nam domeną różnych lewicowych organizacji. Bartosz Jastrzębski, nie po raz pierwszy zresztą w swoich tekstach, porusza w „Świetle Zachodu” kwestie konserwatywnego, chrześcijańskiego podejścia do kwestii „zielonych”, dobrze umocowanego w tekstach filozoficznych i samym Piśmie Świętym.

Lektura „Światła Zachodu” może poprowadzić czytelnika przez labirynt pojęć filozoficznych by na końcu drogi odnaleźć stary, dobrze znany a tylko trochę zapomniany świat. Czytelnik może doznać tego samego uczucia, co opisywany w „Ortodoksji” Chestertona marynarz, który wypłynął do Nowej Południowej Walii, by po długim rejsie przekonać się, że miejsce do którego trafił, to stara, dobra Walia.

 

 

Bartosz Jastrzębski, „Światło Zachodu” Fundacja Augusta Hrabiego Cieszkowskiego Warszawa 2019  

 

 

M.B